Wielu porządkowych mędrców twierdzi, że lepiej jak rzeczy jest mniej. Co więcej, skłaniają się oni ku teorii, że kiedy organizacja przestrzeni odbywa się raz, a dobrze, to automatycznie zmienisz swoje nawyki (co nie jest takie trudne, bo raz dobrze ogarnięte mieszkanie motywuje do utrzymania wszystkiego w ładzie). I naprawdę to działa! Funkcjonowanie w optymalnie zorganizowanym domu, gdzie wszystko jest na swoim miejscu (bo po każdym użyciu jest na to miejsce odkładane), a rzeczy ulokowane są tak, że dostęp do nich jest intuicyjny – przecież aż chce się w takim pomieszczeniu przebywać! Przyjemniejsze jest nawet zapraszanie gości, którym łatwiej jest w takiej przestrzeni zadbać o siebie samych (bo wiedzą gdzie są szklanki, korkociąg, skąd wziąć przekąski, a skąd sięgnąć dodatkowe ręczniki). A potem (co nie mniej ważne!) raz – dwa posprzątać, bo jak wiadomo „gość w dom, to bałagan…” ;P. Ale taki bałagan to ja poproszę! Niech się brudzi, niech powstaje nieład, ale jest inna energia, radość, życie… No i rach ciach, wszystko można odkurzyć, zetrzeć, łatwo w 5 minut ogarnąć cały salon.

Mieszkanie ma być pod Ciebie dobrze skrojone jak ubranie!

Przeprowadzając Akcję Mini reOrganizację – pokazywałam Wam na Insta Stories jak dostosowałam układ mieszkania oraz mebli do naszych potrzeb, dzieliłam się wiedzą i patentami, które mogliście zastosować w swoich domach. Oczywiście, że się różnimy i nie zawsze wszystko można odnieść jeden do jednego, ale chodzi o system… Czy śledziłaś moje kroki? Nic straconego! Będę wracała z tym tematem, jeśli tylko zechcą moi „folołersi” ;). Dawajcie znać w komentarzach i wiadomościach na Instagramie.

Przy okazji przypomnę, że możesz skorzystać z indywidualnych konsultacji online. Każda inwestycja pieniężna się zwróci, a pracując ze mną zdalnie, jesteś w stanie odnaleźć w sobie ukryte pokłady kreatywności i zaradności. Ja przeprowadzę Ciebie przez proces odgruzowania, pomagając skupić się na kwestiach niezbędnych i umożliwiających skuteczne uporządkowanie przestrzeni.